dieta tradycyjna - zlepek przyzwyczajeń przekazywanych z pokolenia na pokolenie .
Pewnie Was nieco zaskoczę jeśli powiem, że nie warto tracić swojej energii i czasu na zagłębianie się w składy produktów z tych 85% półek sklepowych, po prostu je omincie. Warto zerknąć na regał z produktami Vege, z których na jakieś 20% można od czasu do czasu się skusić. Naszą główną przestrzenią zakupową jest dział ze świeżymi warzywami, liśćmi i owocami. Warto zaglądnąć do zamrażarek z owocami i warzywami, które są dobrą alternatywą gdy mamy mniej czasu na przygotowanie posiłków, skończyły nam się świeże produkty albo po prostu z racji sezonu nie możemy kupić świeżych. W prawdzie w marketach mamy sporą różnorodność, szczególnie owoców z których warto korzystać to nie zapominajmy o lokalnych owocach i warzywach. Zazwyczaj na targowiskach, burkach czy bazarkach można spotkać stoisko świadomego rolnika, który głębiej rozumie sens swojej pracy i kupić u niego owoce i warzywa uprawiane w sposób ekologiczny. Poza tym wciąż rozwija się sieć sprzedaży wysyłkowej zrzeszonych rolników ekologicznych. Jestem pewna, że część z Was stanie teraz w opozycji do powyższych kilku linijek i przytoczy argumenty, że owoce i warzywa są przecież pryskane chemią, że ślad węglowy, że wyzysk na plantacjach, że w zimie owoce to nie, bo wychładzają a banany to w ogóle są złe bo zaśluzowują. Cóż, jest w tych argumentach troszkę prawdy, ale niewiele. Może nawet jest to dobry temat na kolejny artykuł, bo mitów wokół tego narosło wiele i warto było by wyjaśnić przynajmniej część z nich. Na ten moment wystarczy jak zapamiętamy, że z wszystkich pokarmów jakie dała nam Natura to właśnie owoce są największym źródłem składników odżywczych a zarazem w największym stopniu działają na nasz organizm oczyszczająco gł. ze względu na ich właściwości alkalizujące. [ Jakie pokarmy nas zakwaszają ►klik. ]
Zdaję sobie sprawę z tego, że od dawna pewne schematy żywieniowe były przekazywane z pokolenia na pokolenie i nawet się nad nimi nie zastanawiamy, są tak oczywiste. Niestety bardzo wiele z nich jest dla nas szkodliwa. Część miała sens w konkretnych okresach kiedy to np. nie było dostępu do świeżych pokarmów przez cały rok albo na wskutek trudnych sytuacji społecznych. Oczywiście mieszkamy w różnych szerokościach geograficznych co ma znaczenie i wpływ na nasz sposób odżywiania się, ale bez względu na to gdzie jesteśmy, nasza dieta powinna bazować na świeżych, naturalnych produktach, możliwie jak najmniej przetworzonych. Z pełną odpowiedzialnością piszę, że to optymalny kierunek i jedyny właściwy, nam ludziom sposób odżywiania się. Pomimo zaawansowanych technologii wciąż jesteśmy "za mali" aby odtworzyć w warunkach labolatoryjnych idealny balans składników odżywczych do jakich mamy dostępny z pełnowartościowych pokarmów roślinnych. A fragmentaryczne uzupełnianie ( suplementy) mogą przynieść pozorną chwilową korzyść, nie jest to jednak droga do harmonijnego organizmu a fragmentaryczne myślenie.
Dlaczego tylko produkty roślinne ?
W bardzo dużym skrócie, dlatego że mają wszystko co potrzebujemy w idealnych proporcjach, nie obciążają nas, budując naszą naturalną odporność i witalność. Ponieważ jako gatunek, człowiek w naturze, bez technologii, narzędzi, urządzeń kuchennych itp. żywił się właśnie roślinami, przede wszystkim owocami i miękkimi liśćmi. Trudno w to uwierzyć ? A co dopiero zastosować ? Spróbujmy zatem przyjrzeć się naturze, która nigdy się nie myli. Czy widzisz w naturze, że wszystkie istoty rodzą się już wyposażone we wszystkie zdolności, by odrzywiać się naturalnie lub z czasem nabywają takich umiejętności pierwotnie korzystając z pomocy rodziców jak np.u ssaków gdzie młode na początku ssą mleko matki. My jesteśmy częścią tej samej natury, istotami zwanymi ludźmi i aby żyć w pełnym zdrowiu Natura również ma dla nas optymalny pokarm a my wyposażeni jesteśmy w naturalne "narzędzia" do jego zdobywania. Bo czym innym są, jak nie doskonałym narzędziem nasze dłonie, wyposażone w palce mogą zbierać/zrywać owoce zarówno te duże jak i maleńkie i spożywać na surowo. Nikt z nas przecież nie rodzi się wyposażony w kuchenkę czy inny sprzęt do przygotowywania pożywienia. Mamy też wiele innych naturalnych cech układu anatomicznego i fizjologicznego, które świadczą o tym, że nie jesteśmy z natury istotami wszystkożernymi, choć współcześni ludzie w zdecydowanej większości zdają się nimi być, szkoda że za tak wysoką cenę. Za cenę własnego zdrowia. Większość spotkanych przeze mnie w życiu ludzi twierdziło, że jesteśmy jeśli nie wszystkożerni to na pewno mięso jest niezbędne w naszej diecie. Twierdzenia te są niczym innym jak bezrefleksyjnym powtarzaniem programów żywieniowych o których już wspominałam. Nie. Mięso, ani produkty odzwierzęce nie są naszym pokarmem gatunkowym.
Dla lepszego zrozumienie przedstawię tylko kilka różnic między człowiekiem a istotami mięsożernymi. Szerszy opis znajdziecie min. w publikacjach dr Douglasa N. Grahama.
Mięsożercy mają szorstki język, roślinożerni zazwyczaj gładki.
Wszystkie stworzenia roślinożerne ( również zdrowi ludzie) mają zasadowy odczyn śliny i moczu. Natomiast u mięsożerców są one kwaśne. Kwas żołądkowy mięsożercy jest co najmniej 10 razy mocniejszy niż prawidłowe stężenie kwasu w żołądku człowieka.
Zęby trzonowe mięsożercy są spiczaste i ostre, te u ludzi raczej płaskie i służą do miażdżenia pokarmu. Nasze kły nie przypominają w ogóle prawdziwych kłów, których jest wiele w szczęce mięsożercy.
Mięsożercy sami wytwarzają wit.C. Ludzie musza ją pozyskiwać z jedzenia.
Długość ludzkiego jelita jest 12 razy dłuższa od tułowia. U mięsożerców tylko 3 razy dzięki czemu minimalizuje się proces gnicia i rozkładu w jelitach.
Przedstawiona tu grafika (niestety nie wiem czyjego autorstwa) doskonale obrazuje zawartość powszechnie dostępnych, masowo kupowanych produktów spożywczych. Są to nienaturalne dla nas substancje, często toksyczne, kancerogenne, pobudzające i jak wspomniałam wcześniej z czasem niszczące nasze ciało. To jak długo czasu minie zanim pojawią się pierwsze symptomy zależy od kilku czynników. To z jakim bagażem przyszliśmy na ten świat ( bo to czym karmi się przyszła matka ma ogromne znaczenie na stan zdrowia jej dziecka.) też ma znaczenie . To w jakim procencie karmimy się powyższymi artykułami spożywczymi. To czy stosujemy procesy oczyszczające, które są bardzo istotne w każdym sposobie odżywiania, a szczególnie jeśli funkcjonujemy wg tzw. tradycyjnego odżywiania i na co dzień korzystamy z długoterminowej żywności masowej. Powiedzmy sobie otwarcie i czy to się komuś podoba czy nie, prawda jest taka, że co najmniej 85 % regałów z produktami spożywczymi w sklepach ogólnospożywczych powinno nie istnieć, jeśli chociaż trochę mielibyśmy na uwadze zdrowe podejście do odżywiania. Zostając jeszcze przez chwilę w temacie przedstawionej grafiki pozwolę sobie zasugerować właściwy plan, robienia zakupów spożywczych w naszej drodze tworzenia/ wzmacniania zdrowia.
Czyli o czym z pewnością należy pamiętać chcąc mieć lekkość i gotowość na nurkowanie swobodne.
Nierzadko bywa, że aktywność nurkową na wstrzymanym oddechu poprzedza nurkowanie ze sprzętem powietrznym, czy to jako dłużej trwające doświadczenie, epizod sportowy czy wakacyjna przygoda, a większość ludzi nurkowanie kojarzy właśnie z przebywaniem pod wodą z całym, skomplikowanie wyglądającym sprzętem i często są zaskoczeni, że można inaczej.
Droga Czytelniczko / Czytelniku skoro tu jesteś to już wiesz, że można.
Freediving oferuje zupełnie inne doświadczenia pod powierzchnią wody niż nurkowania scuba. Inne są też wymagania od nas, nurkujących na jednym oddechu.
Jak wiadomo forma i kondycja naszego ciała ma duży wpływ na nasze możliwości rozwojowe w każdym sporcie. Nie inaczej jest przy freedivingu i jest to jedna z trzech przestrzeni, nad którymi pracujemy chcąc z satysfakcją i radością rozwijać nasz freediving. Drugą przestrzenią jest stan naszego umysłu, umiejętność relaksacji, która jest wręcz kluczowa do gotowości zejścia pod wodę. Trzecią przestrzenią, którą zajmę się w tym artykule, jest sposób naszego odżywiania.
Odżywianie to suma wszystkiego co napędza układy organizmu, to dostarczane: węglowodany, tłuszcze, białka i inne składniki odżywcze - witaminy, elektrolity, przciwutleniacze itd.
To czym się karmimy, w jakiej ilości, w jaki sposób przygotowujemy nasze posiłki, o jakiej porze dnia je jemy, szczególnie w stosunku do pory planowanego treningu czy jakiegokolwiek nurkowania, ma ogromne znaczenie dla jakość naszych nurkowań, a bywa, że nawet nam je uniemożliwia. W tym artykule przedstawiam kluczowe zagadnienia umożliwiające nam życie w pełnym zdrowiu a więc i z możliwością radości z flow freedivingu.
Myśląc o odżywianiu w aktywności nurkowej pamiętajmy, że ciało ma dwa niezależne systemy energetyczne. Tlenowy i beztlenowy, oba bardzo istotne dla freedivingu. Systemy te mogą funkcjonować jednocześnie jak np. dzieje się w układzie mięśni szkieletowych, który może funkcjonować tlenowo, beztlenowo jak i wykorzystując obie możliwości jednocześnie w zależności od zapotrzebowania na energię. Freediving uważa się za sport w dużej mierze beztlenowy i w zależności od intensywności i czasu trwania może być bardziej tlenowy (np. nurkowanie rekreacyjne ) lub gł. beztlenowy (nurkowanie z jednym celem, np. głębokościowe).
I teraz w zależności od tego jaką aktywność freedivingową planujemy nieco inne jest przygotowanie pokarmowe dla naszych organizmów.
Trenując bezdech statyczny potrzebujemy minimalną ilość pokarmu stałego ponieważ nasz wysiłek jest minimalny. Wielu freediverów, szczególnie przed porannymi treningami/zawodami decyduje się unikać pokarmów stałych pozostając na sokach, wodzie kokosowej lub napojach sportowych, które zapewniają im dobre nawodnienie i właściwy poziom cukru we krwi.
Natomiast przy nurkowaniach docelowych krótkich, ze stałą wagą, swobodnym zanurzeniem czy też dynamicznym bezdechem wymagania "paliwa" są inne z racji aktywności aerobowej i beztlenowej. Każdy nurek stara się zaopatrzyć swój organizm w odpowiedni pokarm, który da mu wystarczająco dużo energii a zarazem nie obciąży go. Część z nich preferuje lekkie posiłki (zbożowo - owocowe) na kilka godzin przed nurkowaniem, dbając przede wszystkim o dobre nawodnienie. Inni wolą posiłek bogaty w węglowodany zjeść poprzedniego wieczoru.
Jeśli w planach mamy dłuższy intensywny trening aerobowy ze znacznym wysiłkiem beztlenowym, o odpowiednim przygotowaniu się pomyślmy już dzień wcześniej dostarczając organizmowi węglowodany oraz dobre tłuszcze. W dniu aktywności wskazany jest pokarm gł. z pierwszej grupy pokarmowej (owoce), najszybciej trawionych w postaci koktajli, napojów czy żeli sportowych. ( przepisy ►klik ).
Ten kto już nurkuje wie dlaczego tak istotna jest pora i zawartość naszych posiłków. Dla tych którzy dopiero zaczynają, kilka słów wyjaśnienia.
W stanie względnego spoczynku większość naszej krwi jest kierowana do narządów wewnętrznych i zajmuje się spokojnie min. trawieniem. Natomiast wchodząc w aktywność sportową i bezdech szybko przesuwamy przepływ krwi z dala od tych narządów co powoduje gwałtowne ograniczenie dopływu krwi do układu pokarmowego zwłaszcza żołądka, co jest uciążliwe i może mieć nieprzyjemne konsekwencje. Dlatego też warto dać odpowiednio dużo czasu, aby żołądek mógł strawić stałe pokarmy jeszcze przed rozpoczęciem aktywności ze wstrzymanym oddechem.
Poniżej przedstawiam kilka popularnych grup spożywczych wraz z czasem ich trawienia u człowieka.
Woda – 0- 10 min.
Owoce 30 – 60 min
Jajko 1h
Warzywa 1-2h
Ziarna, fasola, orzechy 2-3h
Ser 3- 4,5h
Mięso 4-8h
Tłuszcz 40h
Tłusty posiłek 72h
Jak widać na powyższym zestawieniu owoce trawią się szybko. Dostarczają nam energii w postaci węglowodanów prostych i zawierają w sobie najlepszą z możliwych wód, wodę strukturalną w postaci soku. Tak więc dobrze nawadniają co jest bardzo istotne we freedivingu. Ziarna ( takie jak owies czy ryż) trawią się średnio od 2 do 3 godzin. W prawdzie dostarczają energii w postaci prostych i złożonych węglowodanów, to są produktami przetworzonym a jeżeli coś musimy przetworzyć (np. ugotować) żeby móc to zjeść, jasne jest ,że nie jest to pokarm dla nas optymalny (szerzej na ten temat w dalszej części artykułu). Warzywa trawią się do około 2 godzin, jednak szczególnie te obfite w błonnik nierozpuszczalny (celuloza) będą dłużej odczuwalne w naszym przewodzie pokarmowym, albo ich obecność może dać nam się odczuć pilną potrzebą skorzystania z toalety raptem po 2 nurkowaniach. Białka zwierzęce trawią się nawet 8 godzin, więc jeśli ktoś karmi się nimi, zdecydowanie lepiej je zostawić na czas po nurkowaniu. Pamiętajmy, że każdy posiłek spożywany z tłuszczem mocno wydłuża proces trawienia nawet do 72 godzin. I nawet jeśli jest to koktajl owocowy a dodamy do niego tłuszcz ( napój roślinny, awokado czy jakiekolwiek odzwierzęce produkty mleczne) wydłużymy tym samym czas przetrawienia a więc także pozyskania wartości odżywczej z niego a im rzadziej łączymy cukry z tłuszczami tym zdrowiej dla nas.
Zapoznajmy się teraz z ogólnymi wytycznymi co do poszczególnych produktów. Wytycznymi szczególnie przydatnymi dla osób spożywających wszystkie grupy żywnościowe, aby mogli nurkować na wstrzymanym oddechu, ponieważ pewne grupy żywności powodują niekorzystne efekty utrudniające aktywność nurkową. Jeśli odżywiasz się już roślinnie poniższe sugestie nie będą Ci potrzebne. Masz zapewne zdecydowanie większe poczucie wolności i możesz do woli nurkować przestrzegając jedynie czasu potrzebnego na trawienie Twoich roślinnych posiłków.
Produkty mleczne - szczególnie mleko krowie i sery, pszenica, cukier, zielone banany powodują nadmierną produkcję śluzu (który w nadmiarze powstaje również na wskutek zakwaszenia organizmu. Więcej... Problem z nadmiernym zaśluzowaniem odczuwają szczególnie ci freediverzy, którzy cierpią z powodu przekrwienia zatok lub innych nieprawidłowości w ich obrębie. Ma to bezpośredni wpływ na możliwość wyrównywania ciśnienia w trakcie nurkowania. (Zatoki przynosowe, czyt. więcej...) Produkty białkowe ze względu na swój długi proces trawienia, w większych ilościach nie są dobrym pokarmem przed aktywnością nurkową. Do grupy żywnościowej z której zdecydowanie należało by czasowo zrezygnować, a najlepiej całkiem wykluczyć są wszelkie stymulanty w tym kofeina. Zwiększają one bowiem aktywność współczulnego układu nerwowego tym samym podnoszą spoczynkowe tętno, co może zwiększyć zużycie tlenu a co za tym idzie skracać czas wstrzymania oddechu. Dodatkowo kofeina a także alkohol mogą działać moczopędnie i prowadzić do odwodnienia.
Nawodnienie
Bardzo ważnym elementem żywienia przy aktywności freedivingowej jest odpowiednie nawodnienie. Zbyt małe nawodnienie organizmu prowadzi do zagęszczania się krwi co może powodować zatrzymanie azotu w naszym krwiobiegu, co z kolei zwiększa naszą poddatność na chorobę dekompresyjną. Odwodnienie może również nasilić przekrwienie utrudniając wyrównywanie ciśnienia. Oddychanie przez usta, pocenie się( mechanizm chłodzenia organizmu) szybko odwodnia freedivera zwłaszcza w suchym klimacie, dlatego należy pamiętać o uzupełnianiu płynów w trakcie sesji nurkowych. Dodatkowym czynnikiem odwadniającym nurkującego jest diureza zanurzeniowa [zwana też „Zjawiskiem Pi” (P Phenomenon, PP), czyli nasilone oddawanie moczu]. Zjawisko to pojawia się przede wszystkim na wskutek ciśnienia hydrostatycznego, podczas którego nerki usuwają intensywniej wodę z organizmu. Proces ten jest bardziej nasilony gdy nurkujemy w zimnych wodach odczuwając większy chłód. Strach, lęk i stres emocjonalny dają dodatkowe nerwowe sygnały zwiększając wydalanie płynu przez nerki.
Dobrą praktyką jest zaczynanie dnia od odpowiedniego nawodnienia, obojętnie czy mamy w planach danego dnia nurkowanie czy też nie. Nasz organizm po kilku godzinach snu jest odwodniony, szczególnie jeśli mamy tendencje do oddychania przez usta. Doskonałym nawodnieniem z samego rana będzie świeżo wyciśnięty sok, woda z sokiem cytrynowym ewentualnie sama czysta, dobrej jakości woda (najlepiej strukturyzowana). Dobrze jest pamiętać, aby przygotowując poranną porcję naszego nawodnienia i wypicie jej było świadome i pełne pozytywnych myśli czy nawet słów. Jeśli nie widzicie w tym sensu lub wydaję Wam się to "dziwną" praktyką, polecam zapoznać się z tematem prac dr Masauro Emoto, żeby lepiej zrozumieć istotę wody. Tu przypomnę tylko, że skoro składamy się z około 70% wody, która stanowi jeden z podstawowych materiałów budulcowych komórek naszego organizmu, to jest to bardzo ważny temat nie tylko w odniesieniu do naszego sposobu żywienia ale znacznie szerzej.
Tak więc poranne nawodnienie to absolutna podstawa a jeśli planujemy dłuższą sesję nurkową weźmy ze sobą wodę albo ciepły napój w termosie do bojki i popijajmy w trakcie treningu. Jeśli treningi są bardziej intensywne np. w kilku dniowym ciągu dobrze było by wspomóc się napojami izotonicznymi, które oprócz nawodnienia zasilą nas węglowodanami i elektrolitami (sód, magnez, potas). Nawodnienie jest też pierwszym krokiem w regeneracji odżywczej o której należy pamiętać po zakończeniu treningu/występu. Ważne aby regenerację po nurkowaniu rozpocząć możliwie szybko, maksymalnie godzinę po wyjściu z wody. Wytyczne do procesu regeneracyjnego w programie szkoleniowym AIDA mówią o uzupełnieniu w pierwszej kolejności węglowodanów prostych i złożonych dla układu beztlenowego : owoców, miodu i pełnych ziaren. Następnie zdrowych tłuszczy i białka dla układu tlenowego. Niektórzy sportowcy preferują "koktajle regeneracyjne" zawierające mieszanki owoców, zbóż, mleka roślinnego lub lodów, które są stosunkowo szybko trawione i uzupełniają oba układy. Aby wspomóc odbudowę mięśni uszkodzonych podczas treningu należy pamiętać dostarczeniu białka. I tu program AIDA poleca jako dobre źródła białka: jajka, ryby, chude mięso, i źródła roślinne ( np. fasola, pełnoziarnisty ryż). To tak ogólnie dla tzw. wszystkożernych. Ale czy jeśli odżywiam się roślinnie to taki posiłek po treningowy będzie tylko nudnym ryżem z fasolą ? Nic podobnego. Kilka przykładowych, wartościowych posiłków regeneracyjnych znajdziesz w moich przepisach, które opracowałam specjalnie jako posiłki regeneracyjne, skomponowane zgodnie z zasadami właściwego łączenia produktów, proste i smaczne. Część z nich można również zabrać ze sobą na wyjazdy nurkowe. My tak robimy i spożywamy go na spokojnie jak się już ogarniemy po wyjściu z wody, po nawodnieniu i uzupełnieniu węglowodanów ( u nas najczęściej jest to koktajl owocowy, jeśli wiemy, że nie będziemy mieli czasu na posiłek białkowy to koktajl owocowy czasami łączymy już z wegańską odżywką białkową). Serwując sobie owocowy koktajl po treningu dbamy również o dostarczenie organizmowi świeżej porcji antyoksydantów ( witamina A, E, C, prowitamina A(beta-karoten), cynk, resweratrol) w naturalnej postaci. Chociaż stosowanie się do powyższych wskazówek co do odżywiania się w kontekście freedivingu może wydawać się niektórym nieco skomplikowane to tak naprawdę jest to proste gdy poznamy prawdziwy sens naszego odżywiania się.
Poznajmy zatem kilka ważnych dla naszego zdrowia (z przestrzeni odżywiania ) tematów, ważnych dla wszystkich, którzy chcą żyć w zdrowiu lub je najpierw stopniowo odzyskać. To przestrzeń szczególnie istotna dla tych z Was którzy funkcjonują na tzw. diecie tradycyjnej .*
" Niech pożywienie będzie twoim lekarstwem , a lekarstwo pożywieniem " Hmmm...Hipokrates wiedział to już 400 lat p.n.e i mimo, że pewnie większość ludzi zna powyższą prawdę to zdecydowana mniejszość ją rozumie a jeszcze mniej żyje zgodnie z nią.
Coraz częściej mam wrażenie, że mimo powszechnego dostępu do wiedzy gubimy się wśród bezkresnych zasad, nakazów, zakazów, mnogości diet często ze sobą sprzecznych a czasem wręcz niebezpiecznych. Szybkie tempo życia z setkami programów zakodowanych w naszej podświadomości, coraz mocniej odcina nas od nas. To jak bardzo i dlaczego przestajemy czuć samych siebie nie jest tematem tego wpisu, wspominam jednak o tym ponieważ jest to ściśle związane z naszym ciałem, o które warto troszczyć się min. należycie je karmiąc, bo jest podstawowym "narzędziem " naszego doświadczania życia i fajnie żeby funkcjonowało w jak najlepszym stanie.
Rozważ proszę przekazane tu informacje i jeśli jeszcze tego nie robisz, naucz się słuchać co do Ciebie mówi Twój organizm, bo że się z Tobą komunikuje to pewne. Pytanie tylko czy Ty to słyszysz, zauważasz ? A jeśli tak to co z tym robisz ?
Obojętnie w którym miejscu jesteś Droga Czytelniczko/Czytelniku, proponuję zapoznać się z podstawowym przepisem na świadome odżywianie. Stosowany regularnie (optymalnie codziennie) pozwoli pogłębiać kontakt z własnym ciałem, stopniowo będzie wzmacniać, oczyszczać, dodawać energii i zdrowia.
Przepis podstawowy :
- Trochę rzetelnej wiedzy ( Znajdziesz ją dalej w tekście a szerzej w książkach, których tytuły umieszczam na końcu tego artykułu).
- Sporo świadomości i zaufania w stosunku do siebie ( Jesteś mocą, która ma ciało i umysł a nie odwrotnie).
- Dużo odwagi ( Możesz się poczuć trochę jak owieczka odchodząca od stada, inne owieczki nie koniecznie muszą podzielać twój kierunek, nie szkodzi).
- Szczypta determinacji ( zmiana nawyków to proces wymagający czasu ).
Stosować codziennie do czasu, aż poczujesz, że Twoje posiłki powstają intuicyjnie a nowe nawyki na dobre stały się nowymi "ścieżkami neuronowymi" w Twoim mózgu. Nie potrzebujesz już żadnych przepisów z zewnątrz bo, potrafisz odczytać sygnały jakie Ci wysyła Twoje ciało a Ty ufając mu i mając odpowiednią wiedzę nie ignorujesz tego głosu.
Jeśli temat nadal Cię interesuje rozłóżmy dokładniej powyższy przepis na poszczególne składniki.
Przede wszystkim pamiętajmy, że nasze ciała są cudami natury z możliwością samoregeneracji, a w przyrodzie mamy wszystko co niezbędne aby ten proces mógł prawidłowo działać. Częsty kontakt z naturą dodatkowo nas wzmacnia, oczyszcza, regeneruje nie tylko zresztą na płaszczyźnie fizycznej. Będąc uważnym, szczególnie we wspomnianej przestrzeni natury możemy wiele się nauczyć i zrozumieć. Klasyczny już przykład programu "Zjedz rosołek, on cię wzmocni" stosowany szczególnie wobec dzieci będących w tzw. stanie choroby, jest totalnym niezrozumieniem funkcjonowania naszego organizmu, nie wspominając o braku zaufania do dziecka, które nie ma w takiej sytuacji po prostu apetytu, ale my dorośli wiemy przecież lepiej. Dziecko nie mające jeszcze w sobie aż tylu programów społecznych, rodzinnych itd. naturalnie słucha i ufa swemu ciału. Niestety trwa to zdecydowanie za krótko. Na marginesie mówiąc my "dorośli" zdecydowanie za dużo bierzemy na siebie odpowiedzialności za swoje potomstwo tym samym zabierając mu możliwość samostanowienia. Wracając do naszego "rosołku" uświadommy sobie, że organizm będący w stanie osłabienia potrzebuje kierować swoją energię na samoleczenie a nie trawienie rosołku, czy innego cud pokarmu, który dodatkowo obciąża go. Na wzmocnienie organizmu przyjdzie czas, sam się o to upomni, min. powrotem apetytu. Obserwując świat zwierząt widzimy, że chore zwierzę nie chce jeść, zaszywa się w możliwie bezpiecznym miejscu i pozwala organizmowi dojść do harmonii. W podążaniu za głosem swego organizmu nie ma niczego niebezpiecznego, wręcz przeciwnie ułatwi nam to szybszy balans, nawet jeśli będzie się wiązało z czasową głodówką. Sam aspekt głodówki jest bardzo ciekawy i wiele by można pisać na ten temat, zainteresowanych odsyłam do publikacji, których na rynku księgarskim ukazało się wiele.
Kiedy odważymy się już zaufać naszemu organizmowi i stopniowo coraz lepiej będziemy rozumieli komunikaty jakie nam wysyła przyjrzyjmy się uważnie temu co nas otacza w przestrzeni tzw. produktów spożywczych.
Co oznacza popularne określenie "produkty spożywcze" ?
Producenci sugerują, czasem bardzo nachalnie, że są to produkty do spożycia, czyli zjedzenia. Pytanie co dany produkt wniesie do naszego organizmu ? I tu, obserwując koszyki klientów w sklepach w co najmniej 90% widzę, że owi klienci nie mają pojęcia, że produkt spożywczy to najczęściej sztuczny twór powstały w spożywczych labolatoriach zawierający czasem jakiś procent naturalnego surowca ale i tak przetworzony w taki sposób, że jest równy owemu sztucznemu tworowi pod względem wartości odżywczych czy jakichkolwiek innych. Jedyna jego wartość to smak i poczucie sytości po jego konsumpcji. To bardzo, bardzo niewiele. I właśnie z tego niewiele, z czasem zaczynają pojawiać się różne problemy zdrowotne będące niczym innym jak symptomami zanieczyszczenia oraz niedożywienia organizmu. Ponieważ powyższe produkty spożywcze nas nie odżywiają, natomiast stopniowo obciążają poszczególne organy i upośledzają ich funkcjonowanie.
30 styczeń 2023