Nasza egipska wyprawa freedivingowa była bardzo udana, wszyscy wrócili zdrowi i z nowymi doświadczeniami, a niektórzy z wielką chęcią jak najszybszego powrotu. Dla mnie po 20 latach od pierwszego odwiedzenia Egiptu i nurkowania w Morzu Czerwonym wyjazd ten był zakończeniem pewnego okresu i pierwszy raz wyjeżdżałem z Egiptu bez tęsknoty i myśli kiedy tam znowu wrócę. Może kiedyś w przyszłości Kair na dłużej lub znowu Dahab…., któż to wie, ale na dzisiaj to inne miejsca przyciągają mnie znacznie mocniej niż Egipt.
9 lipiec 2022
by Łukasz Łoboda
Część naszego wyjazdu przeznaczyliśmy na morską wyprawę żaglówką Aziab Seafaris. Z tego co wiemy to chyba jedyna łódź żaglowa na dalekim południu Egiptu, reszta to typowe łodzie/jachty motorowe obsługujące nurków scuba. Wypłynęliśmy z Hamaty na 4 dni (3 noce na morzu) z zamiarem zwiedzenia laguny Sataya będącej domem delfinów z gatunku stenella longirostris (chociaż jest też wśród stada przygarnięty jeden delfin butlonosy), która położona jest daleko od brzegu, ok. 3 godziny płynięcia od mariny w Hamacie. Delfiny wracają do laguny o wschodzie słońca i opuszczają ją pod wieczór wypływając w morze, z tym, że nie każdego dnia decydują się wrócić do laguny. W związku z tym jednodniowa wyprawa często może by bezowocna w spotkania z delfinami. Na naszej łodzi spędziliśmy 2 dni na lagunie Sataya, a delfiny spotykaliśmy pierwszego dnia. Przy lagunie Sataya rozciągają się również piękne, żywe rafy tworzące niesamowite formacje w postaci pinakli koralowców i różnych przesmyków. We wnętrzu laguny Sataya głębokość morza waha się od 6 m do ok. 16 m z doskonałą widocznością. Ostatni nocleg na żaglówce spędziliśmy przy rafie Abu Galawa, gdzie można też zobaczyć wrak zarośnięty praktycznie w całości koralowcami opadający od głębokości ok. 3 m do ok. 20 m. Dla nas nurkowanie na wrakach nie jest tym co lubimy, ponieważ często są to miejsca które kojarzą nam się z energią zniszczenia, jakimś smutnym zdarzeniem, a także czymś nienaturalnym w morzu. Natomiast laguna Abu Galawa to również spektakularne rafy (zresztą jak i w sąsiedniej małej Abu Galawa) z możliwością spotkania większych gatunków zwierząt jak np. manty. Warte zobaczenia są również wyspy Hamata z niesamowitym mącznym piaskiem i rafami wokół nich. Wyspy są miejscem gniazdowania różnych gatunków ptaków morskich. Generalnie przebywanie na żaglówce na otwartym Morzu Czerwonym na południu Egiptu morze być wyzwaniem ze względu na silne wiatry wiejące w tamtym rejonie co może wpłynąć też na zaplanowaną trasę, tym bardziej jeśli podróżuje się z dziećmi jak w naszym przypadku. Na pewno możemy polecić ekipę Aziab Seafaris i ich doświadczoną załogę, również we freedivingu, która była bardzo pomocna zarówno we wskazywaniu ciekawych miejsc i raf jak i opiekuńcza i w wodzie i na łodzi co w naszym przypadku było bardzo ważne kiedy zostawialiśmy dzieci pod ich opieką podczas naszych działań w wodzie. Można z nimi również z wyprzedzeniem ustalać inne trasy, a na dalekim południu Egiptu jest dużo spektakularnych miejscówek na morzu odpowiednich dla freediverów i wartych doświadczenia. Poniżej link do kontaktu z Aziab Seafaris dla zainteresowanych.
https://www.aziab-seafaris.com/home
W drugiej połowie maja 2022r. wyruszyliśmy na 2 tygodnie na południe Egiptu z noclegami w hotelu Shams Alam Beach Resort położonym na terenie parku narodowego Wadi El Gimal. Jest to najstarszy hotel w tym rejonie, dlatego mógł być jeszcze w tamtym czasie zlokalizowany na terenie parku narodowego. Transfer z lotniska Marsa Alam do hotelu jest długi i trwa w zależności ok. od 2 do 3 godzin. Zatoka przy której położony jest hotel nie wcina się zbyt głęboko w ląd, ale jest dosyć dobrze osłonięta od wiatru, składa się z mniejszych zatok a dodatkowo zróżnicowany układ raf sprawia, że są one dobrze dostępne nawet przy średnim wietrze. Poniżej house reef na planie.
Rafa przy hotelu Shams Alam to przykład rafy żywej, łatwo dostępnej z brzegu. Stan rafy jest dobry i bardzo dobry chociaż nurkując codziennie widać jak turystyka wpływa na jej drobne uszkodzenia. Potrzeba przynajmniej kilku dni na dokładne spływanie i poznanie raf przy hotelu. Warto się również wybrać na poranny spacer na północ, do wyżej położonego hotelu Gorgonia Beach Resort, droga zajmie nam ok. 40 – 50 minut, następnie spłynąć z pomostu z prądem wzdłuż rafy na południe w kierunku Shams Alam. Spływ zajmie nam ok. 2 godziny i na tym odcinku wybrzeża również zobaczymy piękne rafy. Przy samym pomoście hotelu Gorgonia Beach Resort są ciekawe formacje rafy opadające do głębokości 30+ i jest to dobre miejsce na głębszy freediving pod warunkiem, że nie ma jeszcze wiatru (najlepiej wcześnie rano). Generalnie rafy przy hotelu Shams Alam i pozostałe przybrzeżne w okolicy, to absolutny top jeśli chodzi o miejsca dostępne z brzegu z dużą ilością koralowców miękkich, wieloma gatunkami ryb, niekiedy spotykamy tutaj również orlenie czy delfiny. Często możemy spotkać w płytszej części zatoki na podwodnych łączkach, żółwie zielone a przy rafach żółwie szylkretowe. To jest też jedno z już niewielu miejsc gdzie regularnie spotyka się diugonia (krowę morską). Rafy przy Shams Alam i inne w pobliżu to miejsca czyste, bardzo rzadko tutaj widzimy śmieci w wodzie. Jest też spora świadomość wśród obsługi hotelu Shams Alam, która pilnuje aby nie chodzić po miejscach gdzie mogą rosnąć koralowce, a ekipa bazy nurkowej Wadi Gimal Diving Center organizuje co sobotę akcję zbierania śmieci na terenach wokół Shams Alam, w której udział biorą pracownicy hotelu jak i przebywający w hotelu turyści. Z mojego 20-letniego doświadczenie wyjazdów do Egiptu mogę śmiało polecić to miejsce osobom chcącym obcować z naturą, wciąż mało naruszonym światem podwodnym, łatwo dostępnym z brzegu. Jeśli chcemy codziennie bez większych problemów regularnie nurkować czy snorkować to wybierając się w tę część Egiptu ze względu na silne wiatry w tym rejonie należy pamiętać aby decydować się zawsze na hotel położony przy zatoce. Z mojego doświadczenia poza zatoką przy hotelu Shams Alam mogę polecić zatoki Abu Dabbab, Brayki, Gabel el Rosas, które położone są znacznie wyżej na północ od Shams Alam, zaś jeszcze niżej na południu przy Berenice w ostatnim hotelu przed granicą z Sudanem zatokę Lahami Bay z tamtejszym hotelem, do którego możemy zakupić pakiet wyjazdowy z Niemiec (niestety wciąż nie jest dostępny z biur podróży z Polski). Wszystkie te miejsca mają swoje zalety i oferują niezapomniane doświadczenia z tamtejszym światem podwodnym dostępnym z brzegu. Generalnie rafy koralowe w tej części Morza Czerwonego należą do najbardziej spektakularnych na naszej ziemi pod względem obfitości życia i różnorodności gatunków.
Sam park narodowy Wadi El Gimal obejmuje obszar lądowy o pow. ok. 4800 km2 i około 2000 km2 wód morskich. Na terenie parku narodowego występuje wiele gatunków ptaków, które bardzo rzadko spotyka się w innych częściach Egiptu czy też dziko żyjące wielbłądy. Wzdłuż wybrzeża zobaczymy namorzyny (mangrowia) gdzie spotykamy również duże ilości różnych gatunków krabów. Na terenie parku narodowego jest również kilka wysp, w tym archipelach Qula’an nazywany wyspami Hamata, a jedna z wysp z tego archipelagu leży tuż przy lasach namorzynowych blisko Hamaty i łączy się z lądem podczas odpływu. Ponadto w wielu miejscach wzdłuż wybrzeża występują dna z trawą morską, która stanowi pożywienie dla diugoni (krów morskich) zagrożonych wyginięciem i będących zarazem pod ścisłą ochroną oraz żółwi zielonych. Można też zauważyć, że jest coraz większa świadomość społeczna tej naturalnej wyjątkowości wspomnianego obszaru i potrzeby dbania o niego. W trakcie naszego pobytu spotkaliśmy wycieczkę uczniów z odległego Kairu, którzy przyjechali w ten rejon w celach poznawczych i jednocześnie z akcją sprzątania pojawiających się tutaj śmieci. Generalnie jest to park narodowy dobrze chroniony przez szereg przepisów ochrony środowiska i jest duża szansa na przetrwanie tej nienaruszonej przyrody.