Przebywanie na żaglówce na otwartym Morzu Czerwonym na południu Egiptu może być wyzwaniem ze względu na silne wiatry wiejące w tamtym rejonie co może wpłynąć też na zaplanowaną trasę, tym bardziej jeśli podróżuje się z dziećmi jak w naszym przypadku. Na pewno możemy polecić ekipę Aziab Seafaris i ich doświadczoną załogę również we freedivingu. Załoga była bardzo pomocna we wskazywaniu ciekawych miejsc do nurkowania. Słowem można było czuć się zaopiekowanym, co nie jest bez znaczenia dla kogoś, kto decyduje się spędzić kilka dni na otwartym morzu po raz pierwszy w dodatku z dziećmi.( Na ten temat szerzej w relacji z perspektywy Sary możesz przeczytać tu ) Z Aziab Seafaris można również z wyprzedzeniem ustalać inne trasy, a na dalekim południu Egiptu jest dużo spektakularnych miejscówek na morzu odpowiednich dla freediverów i wartych doświadczenia. Poniżej link do kontaktu z Aziab Seafaris dla zainteresowanych.
https://www.aziab-seafaris.com/home
Nasza egipska wyprawa freedivingowa była bardzo udana, wszyscy wrócili zdrowi i z nowymi doświadczeniami, a niektórzy z wielką chęcią jak najszybszego powrotu. Dla mnie po 20 latach od pierwszego odwiedzenia Egiptu i nurkowania w Morzu Czerwonym wyjazd ten stał się niejako zakończeniem pewnego okresu i pierwszy raz wyjeżdżałem z Egiptu bez tęsknoty i myśli "kiedy tu znowu wrócę"... Może kiedyś w przyszłości Kair na dłużej lub znowu Dahab…., któż to wie, ale na dzisiaj to inne miejsca przyciągają mnie znacznie mocniej niż Egipt.
Część naszego wyjazdu przeznaczyliśmy na morską wyprawę żaglówką Aziab Seafaris. Z tego co wiemy to chyba jedyna łódź żaglowa na dalekim południu Egiptu, reszta to typowe łodzie/jachty motorowe obsługujące nurków scuba. Wypłynęliśmy z Hamaty na 4 dni (3 noce na morzu) z zamiarem zwiedzenia laguny Sataya będącej domem delfinów z gatunku stenella longirostris (chociaż jest też wśród stada przygarnięty jeden delfin butlonosy), która położona jest daleko od brzegu, ok. 3 godziny płynięcia od mariny w Hamacie. Delfiny wracają do laguny o wschodzie słońca i opuszczają ją pod wieczór wypływając w morze, z tym, że nie każdego dnia decydują się wrócić do laguny. W związku z tym jednodniowa wyprawa często może by bezowocna w spotkania z delfinami. Na naszej łodzi spędziliśmy 2 dni na lagunie Sataya, a delfiny spotykaliśmy pierwszego dnia. Przy lagunie Sataya rozciągają się również piękne, żywe rafy tworzące niesamowite formacje w postaci pinakli koralowców i różnych przesmyków. We wnętrzu laguny Sataya głębokość morza waha się od 6 m do ok. 16 m z doskonałą widocznością. Ostatni nocleg na żaglówce spędziliśmy przy rafie Abu Galawa, gdzie można też zobaczyć wrak zarośnięty praktycznie w całości koralowcami opadający od głębokości ok. 3 m do ok. 20 m. Dla nas nurkowanie na wrakach nie jest tym co lubimy, ponieważ często są to miejsca które kojarzą nam się z energią zniszczenia, jakimś smutnym zdarzeniem, a także czymś nienaturalnym w morzu. Natomiast laguna Abu Galawa to również spektakularne rafy (zresztą jak i w sąsiedniej małej Abu Galawa) z możliwością spotkania większych gatunków zwierząt jak np. manty. Warte zobaczenia są również wyspy Hamata z niesamowitym mącznym piaskiem i rafami wokół nich. Wyspy są miejscem gniazdowania różnych gatunków ptaków morskich.
18 grudzień 2022